niedziela, 7 kwietnia 2013

1." nie przeszkadzaj mi"


- oj no proszę cię, jak on ci się może podobać? - marudziłam.
Nelly została u mnie na noc. Oczywiście już na wstępie zaczęła paplać o tym swoim One Direction i o tym jaki to Niall jest słodki. Ychym, Niall jest słodki, a ja mam kochających i troskliwych rodziców. Taa, szkoda, że to nie prawda.
- no ale zobacz – zaczęła i rozłożyła się na łóżku – ładnie śpiewa, jest przystojny i uroczy. Do tego podobno jest delikatny i opiekuńczy. IDEAŁ!
- przestań już, bo zaraz puszczę pawia – zaśmiałam się, a chwile później dostałam poduszką – ej!
- to za to, że się z nich wyśmiewasz – powiedziała i pokazała mi język.
- nie wyśmiewam, ja tylko mówię, że ich nie lubię.
Nel westchnęła głośno. Sięgnęła po pilota od plazmy i włączyła telewizor.
- nie! - krzyknęłam i zasłoniłam głowę poduszką. Moja przyjaciółka zaśmiała się szyderczo. - tylko nie oni!
- o tak mała – odkrzyknęła Nel i zaczęła skakać po łóżku, śpiewając przy tym, jak myślę ich piosenkę – And let me kiss you!
Pocałowałam ją w policzek, a ona dziwnie na mnie spojrzała.
- w końcu cisza – zaśmiałam się. Nelly dała mi przyjacielskiego kuksańca w żebra.
- głodna jestem – westchnęła i z hukiem opadła na łóżko.
- to idź, coś zjedz? - rzuciłam.
- ale taaaaaaak okroooopnie mi się nie chce – mruknęła i wlepiła we mnie swoje zielone oczy – kochanie moje.
- nie, nie ma mowy. Skarbie, trochę ruchu ci nie zaszkodzi – odparłam i zatrzepotałam rzęsami – a tak w ogóle to...
- cicho! - przerwała mi, kładąc swoją rękę na moich ustach – mówią o związkach One Direction.
- no więc może Liam? - zapytała prezenterka chłopaka o króciutko ściętych włosach – opowiedz nam o swoim życiu uczuciowym. Masz kogoś obecnie?
- tak – odparł – obecnie spotykam się z Danielle. Jest nam ze sobą wspaniale.
- to świetnie, że wam się układa. A ty Zayn?
- można tak powiedzieć- opowiedział. Miał ciemne włosy, postawione do góry a na nich widniało blond pasemko - Od jakiegoś czasu spotykam się z Perrie Edwards z zespołu Little Mix.
- moje gratulacje, a ty Louis?
- trzymam się na razie, jestem sam – odparł chłopak z brązowymi włosami.
- a Niall? Ostatnio krążyły pogłoski, że spotykasz się z Demi Lovato. Czy to prawda?
- nie – zaśmiał się, ukazując swój aparat na zębach – wciąż czekam na tą jedyną.
- ble – wybrzydziłam, a Nelly spiorunowała mnie wzrokiem.
- a ty Harry? W zespole pełnisz, rolę flirciarza, czy znalazłeś już tą jedyną? Ostatnio widziano cię w towarzystwie piosenkarki Taylor Swift.
- ah no tak – zaśmiał się.
- wyłącz to!! - marudziłam.
- ciii – pogoniła mnie Nelly i znów odwróciła się do telewizora.
- można chyba powiedzieć, że jesteśmy ze sobą – dokończył chłopak w loczkach.
- a więc widzicie – zaczęła znowu kobieta – że życie One Direction częściowo wcale nie różni się od naszego...
chwyciłam pilota i wyłączyłam program.
- ej! - oburzyła się Nel.
- też cię kocham, robię to dla twojego dobra, a tak w ogóle to podobno byłaś głodna.
- a no tak – uśmiechnęła się i zeszła do kuchni.
W tym momencie zadzwoniła moja komórka. Mama!?
- no hej – powiedział niepewnie do słuchawki.
- cześć Nelly, słuchaj, musisz jutro iść do studia taty. Będzie tam ktoś ważny a jego stażystka nawaliła. Masz mu pomóc!
- ale...
- nie ma żadnego, ale – powiedziała, przy okazji mi przerywając – masz iść i tyle, chociaż tyle czasu poświęć dla rodziny.- dodała i się rozłączyła.
Do pokoju weszła Nel z kanapką. Nadgryzła kęs i z pełną buzią zapytała>
- co jest?
- muszę iść jutro do studia ojca, podobno ktoś ważny tam będzie – opadłam na łóżko – idę zapalić – oznajmiłam i wyszłam na balkon. Wyciągnęłam z kieszeni papierosa i go odpaliłam. Gdy wypuszczałam dym, na balkon weszła Nel.
- fuj – mruknęła i zaczęła ręką odganiać szarą mgiełkę – nie przejmuj się tym, będzie fajnie.
- mam pomysł – krzyknęłam – pójdziesz ze mną!
- co?!
- no chodź! Potem pójdziemy za zakupy czy coś.
- ale twój tata chyba za bardzo mnie nie lubi.
Wzruszyłam ramionami.
- mnie też.
- dobra, skoro tak bardzo chcesz – posłała mi uśmiech – ale, w ramach zadość uczynienia, załatwiasz mi bilet na najbliższy koncert One Directon.
- co?!
- oj no weź.
- pff... dobra.
- yay! - przytuliła mnie, przy okazji wyrywając mi z ręki papierosa. Zdeptała go butem.
Weszłyśmy do środka. Po kolei wzięłyśmy prysznic i wskoczyłyśmy pod kołdrę. Chwilę leżałyśmy w ciszy.
- dlaczego ty najbardziej nie lubisz Nialla? - zapytała w końcu moja przyjaciółka.
- nie wiem. Uważam, że jest fałszywy.
- czemu?
- też nie wiem. Po prostu tak mi się wydaje – skłamałam. Nelly nie wie, że Niall to jakaś moja rodzina.
Poszłyśmy spać po godzinie drugiej nad ranem. Rano ubrałyśmy się, zjadłyśmy szybkie śniadanie i pojechałyśmy do studia taty. Naszych gości specjalnych jeszcze nie było.
- hej tato – przywitałam się – przyprowadziłam Nelly, nie masz nic przeciwko?
- nie, nie – odpowiedział mój ojciec z uśmiechem na twarzy – cześć Nel.
- dzień dobry – odparła blondynka radośnie.
- o której zaczynamy? - zapytałam.
- za pół godziny, możecie iść się napić kawy czy coś – zaproponował mój tata.
Poszłyśmy do bufetu i zamówiłyśmy po cappuccino. Wracałyśmy już na sale główną, dopijając naszą kawę. Nelly poszła jeszcze do łazienki, a ja ruszyłam dalej. Po chwili ktoś na mnie wleciał, a moja kawa zdobiła teraz moją bluzę.
- patrz, jak łazisz do cholery! - krzyknęłam, wycierając z siebie gorący jeszcze napój.
- prze... przepraszam – odparł chłopak i zaczął wycierać chusteczkami moją bluzkę.
Podniosłam głowę. Moim oczom ukazał się wysoki chłopak z ciemną burzą loków i zielonymi oczami. Uśmiechał się do mnie przyjaźnie, a w jego policzkach ukazały się słodkie dołeczki.
- dobra, zostaw mnie już – powiedziałam.
- naprawdę przepraszam, nic ci nie jest? - zapytał z troską w głosie.
- tą kawę wolałam wypić, a nie mieć na sobie, ale nie wszystko okay – odparłam i odwróciłam się do niego tyłem. Chciałam odejść, ale złapał mnie za rękę.
- jestem Harry. Harry Styles – przedstawił się.
- fajnie?
- nie szalejesz za mną?
- a powinnam? - zdziwiłam się.
- wiesz, jestem ten słynny Harry Styles z One Direction – odparł i przeczesał ręką swoje włosy.
- o mój boże przecież to ty! - pisnęłam – tylko że jest mały problem, ja cię nie lubię – odeszłam, a on za mną.
- Harry chodź tutaj – ktoś go zawołał. Dziwne skądś znam ten głos. Odwróciłam głowę. Boże. Przecież tam stał mój kuzyn. Spuściłam głowę i podeszłam do taty. Nelly właśnie weszła na główną salę. Gdy ujrzała chłopców, stanęła jak wryta.
- halo – pomachałam jej ręką przed oczami.
- to... to... to oni! - wydusiła z siebie, w tym momencie zobaczyła moją koszulkę – a tobie co się stało?
- jakiś chłopak na mnie wpadł i wylał na mnie kawę. Zresztą, jak ich tak lubisz, to idź, ich poproś o zdjęcie, czy autograf.
- pójdziesz ze mną? - poprosiła.
- nie? Jesteś już dużą dziewczynką, poradzisz sobie – odparłam z uśmiechem.
- oj no proszę!
- aww, ale nudzisz – mruknęłam i ruszyłam w kierunku chłopaków – hej, słuchajcie, możecie sobie zrobić zdjęcie z moją przyjaciółką? - zapytałam ich.
- a ty nie chcesz z nami zdjęcia ślicznotko? - zapytał mnie ciemno włosy Mulat.
- daruj sobie te denne teksty – odparłam i posłałam mu wścibski uśmiech.
- no dobra, to chodź – Niall zwrócił się do Nelly, co chwilę na mnie spoglądając.
Zrobiła sobie z nimi zdjęcia, którymi od razu pochwaliła się na Facebooku i Twitterze. Była szczęśliwa. Chłopcy poszli się przebrać. Tata pokazał mi ręką, żebym do niego podeszła.
- i jak, przywitałaś się z Niallem? Dawno się nie widzieliście – zaczął.
- tato, mówiłam ci, że się trochę pokłóciliśmy – odparłam spokojnie.
- aha, to może nawet lepiej, nie będziesz się zadawała z tymi jego kolegami. Zasługujesz na kogoś mądrzejszego – wydusił z siebie, z odrazą spoglądając w ich kierunku.
- zaczynamy już? - zapytałam ze zdziwieniem. wydawało mi się że tata lubił Nialla. 
- tak, chłopcy – zwrócił się do nich – ustawcie się, zaczynamy już.
Cała piątka, przepychając się i wygłupiając się, stanęła w wyznaczonym miejscu. Właściwie nie wiem, po co tu przyszłam i tak nie muszę nic robić. Usiadłam koło Nelly, która z uwielbieniem przyglądała się chłopcom. Pomachałam jej ręką przed oczami.
- nie przeszkadzaj mi – powiedziała, nie odrywając od nich wzroku.
- jesteś chora – westchnęłam.
Dwie godziny później sesja się skończyła. Chłopcy poszli się przebrać, a Nelly sterczała obok ich garderoby i czekała, żeby z nimi porozmawiać. Chowałam właśnie swoje rzeczy do torebki, gdy poczułam na biodrach czyjeś dłonie. Gwałtownie się odwróciłam.
- cześć – odezwał się chyba Zayn.
- potrzebujesz czegoś? - zapytałam i wyswobodziłam się z jego uścisku.
- zapraszam cię na kawę, co ty na to ?– uśmiechnął się uwodzicielsko.
- nie dzięki – odburknęłam i odeszłam kawałek – Nelly, ja wychodzę, jak chcesz to zostań.
Moja przyjaciółka kiwnęła głową i wdała się w rozmowę z Niallem. Mój kuzyn ostro ją podrywał. Gdy zobaczył, że wychodzę, rzucił mi spojrzenie, pełne skruchy, jakby przepraszające. Zatrzasnęłam za sobą drzwi. Znowu poczułam na sobie czyjąś dłoń.
- no co znowu?! - krzyknęłam, nawet się nie odwracając.
- em cześć – usłyszałam kogoś głos.
Odwróciłam się i zobaczyłam....

________________________________________________________________________________
i jak ?
mamy już pierwszy rozdział 
podoba wam się?
czekam na wasze szczere opinie w komentarzach 



PS w opowiadaniu panuje okres przed świąteczny 

8 komentarzy:

  1. genialny rozdział *.* jestem ciekawa co będzie dalej, więc pisz szybko !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem Harry, Harry Styles
    a czemu nie Styles, Harry Styles.
    Jak Bond, James Bond
    A ja jestem Alicja, Alicja Kaczmarczyk i dostanę świra jak nie dodasz szybko nowego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  3. nooo i następny super super blog o 1D. *.*

    jest dopiero I rozdział a mi już się podoba!

    pisz II bo zwariuję. *.*

    zapraszam do mnie. :*

    http://lostinlovexxo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG zajebisty ! Uwielbiam i czekam na następny ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej;)
    Bardzo fajny rozdział. Spodobał mi się i to bardzo...bardzo:D
    Oj ale Ci chłopcy to podrywacze! A przeciez mają dziewczyny.xd
    Ciekawe jak to jest mieć sławnego kuzyna:O
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam.xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow. Genialna notka i ja chcę więcej, zdecydowanie więcej. Podrywacze i wgl, ale jest wesoło. Ciekawa jestem jak to się rozkręci.

    Łaaa, jest Liam <3, szkoda tylko, ze go tak mało.

    http://untraveled-roads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń